basia
Znak zodiaku: Ryby
Dołączyła: 18 Lis 2004 Posty: 2290 Skąd: Ustroń w Beskidach
Wysłany: 2006-04-15, 10:52
"H" przy tatuażu to oddział Katowice. Trzeba by było skontaktować się z SH z dogomanii albo inaczej z Iwoną Patkowską ("Syberyjska Rapsodia" [email protected] ).
Mozna zobaczyć gdzieś zdjęcia tego psiaka?
_________________ "..Pióro moje wbije się jak szpon w biel papieru i papier jęknie. Potem czarna, atramentowa krew długimi sznureczkami liter popłynie z zapiekłej rany.."
Witam.
Ten haszczak jest u mnie. Nie miałem przez święta dostepu do netu i nie mogłem nic napisać ale jak zwykle niezawodna ewaka pomogła
Wprawdzie nie znalazł się właściciel ale odezwał się do mnie hodowca, od którego piesek pochodzi. Ma namiary na właścicielkę. Nie mógł się do niej dodzwonić przez święta.
Niestety przypuszcza że piesek jej się po prostu znudził
Przyjedzie go dzisiaj zabrać do siebie.
Dołączam zdjęcia jakby ktoś chciał obejrzeć psiaka.
Spokojnie Iwonka ma dzisiaj sprawdzić.
W sobotę rzomawiałam z p. Ziają, sprawdziła, ze to nie z jej hodowli. Bo u niej ubiegłoroczne mioty miały od H-718 (chyba ) ale w każdym razie wyżej się zaczynały niż H-708. Dzięki temu już wiem, że był to jakiś miot przed jej miotem, (bardoz możliwe, że bezpośrednio przed jej) wobec czego pies ma około roku, a nie 8-9 miesiecy jak przypuszczalismy.
Piesek jest na "przechowaniu" w hodowli. Okazało się że właścicielka pojechała na wczasy do Egiptu, psiak został u rodziców i jak tylko znalazł okazję to czmychnął. Rodzice stwierdzili że nie mają warunków żeby go przetrzymać a jak córka wróci to go odbierze!!
Gościu jechał po niego 150 km z pod Wielunia a rodzice tej laski mieszkają 5km ode mnie.
NO COMMENTS
Znak zodiaku: rak Pomógł: 2 razy Dołączył: 19 Kwi 2005 Posty: 1205 Skąd: Poznań
Wysłany: 2006-04-20, 08:53
pawlo napisał/a:
Piesek jest na "przechowaniu" w hodowli. Okazało się że właścicielka pojechała na wczasy do Egiptu, psiak został u rodziców i jak tylko znalazł okazję to czmychnął. Rodzice stwierdzili że nie mają warunków żeby go przetrzymać a jak córka wróci to go odbierze!!
Gościu jechał po niego 150 km z pod Wielunia a rodzice tej laski mieszkają 5km ode mnie.
NO COMMENTS
tak bywa nie zawsze rodzice popierają decyzje swoich dzieci. a jak mieszka już "na swoim" to uważają, że ich życie ich problem... może są już w podeszłym wieku i nie mogą sobie poradzić z psiakiem na spacerach, może ich w ogóle nie słucha i rozrabia...
pewnie nawet się nie przejęli jak zniknął...
_________________ ANIMAL IS YOUR BIGGEST FRIEND DON'T LET HIM SUFFER
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum